Pewna instytucja pomagająca na co dzień ludziom postanowiła ocieplić swój budynek. Ponieważ tego typu prace z reguły wymagają oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, głównie na ptaki, została przeprowadzona ekspertyza ornitologiczna. Ornitolog stwierdził, iż na budynku gniazdują jerzyki. W oparciu o tę opinię jeden z RDOŚ-ów wydał orzeczenie, że budynek można ocieplić dopiero po okresie lęgowym jerzyków, a utracone w trakcie remontu miejsca lęgowe tych ptaków należy zrekompensować, wieszając budki lęgowe w konkretnej liczbie. Decyzja oczywiście słuszna, we mnie wzbudziła jednak dwie wątpliwości, jedną mniejszą i drugą znacznie poważniejszą.
1. Autor orzeczenia wskazuje na konkretny projekt budek zaczerpnięty wprost z Wikipedii. Tymczasem właśnie ten projekt budzi moje wątpliwości. W porównaniu do innych standardów wskazane budki są ogromne, co wcale nie oznacza, że przez to od tamtych lepsze. Co gorsza, ich wielkość znacznie utrudnia wbudowanie ich w ściany i z pewnością powiększa koszt zakupu budek na ocieplany budynek. Zapewne dla urzędnika RDOŚ-u Wikipedia była najłatwiej dostępnym i najszybszym źródłem informacji, niestety, zawarte w jego opinii wskazówki co do budek nie są ani dla ptaków, ani dla instytucji, która poniesie bezpośrednie koszty ocieplenia budynku, rozwiązaniem najbardziej korzystnym. A szkoda, ponieważ RDOŚ-ie dysponują fachowymi poradnikami, w tym także poradnikiem Jak ocieplać zgodnie z ochroną przyrody, dostępnym za darmo w formacie pdf.
2. W tej samej decyzji stwierdzono, iż w przypadku niezasiedlenia budki przez jerzyki w danym sezonie należy taką budkę przewiesić… To niestety pokazuje, że autor, w końcu przedstawiciel instytucji RDOŚ, który miał może dobre intencje, jeśli chodzi o interes ludzi, jeśli chodzi o zwyczaje jerzyków, nie ma pojęcia wcale… Jerzyki bowiem często potrzebują kilku sezonów, żeby się przyzwyczaić do obecności nowej budki, zanim zaczną z niej korzystać. Zatem przewieszanie budek z miejsca na miejsce w przypadku tych ptaków nie ma najmniejszego sensu. Nie mówiąc już o tym, że wkomponowanie budki w ocieplenie na stałe jest także najlepszym rozwiązaniem konstrukcyjnym i nie wpływa, lub wpływa w małym stopniu, na estetykę budynku. Ma to same zalety: budka jest lepiej izolowana i nie ma ryzyka, że spadając, uderzy i zrani przypadkowego przechodnia.
Nie jest moją intencją komukolwiek szkodzić ani poddawać ocenie i krytyce decyzje tak ważnych instytucji jak RDOŚ-ie. Chodzi mi tylko o to, żeby prawdziwe historie stały się przykładem dobrych i złych poczynań poszczególnych reprezentantów tychże instytucji – bo w ten sposób również pojmuję swój ornitologiczny obowiązek. Pamiętam, że niezależnie od zajmowanego stanowiska wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i nie musimy, a wręcz nie możemy znać się na wszystkim, ale uważam, że wydając autorytatywne orzeczenia i opinie, od których zależą poczynania innych ludzi oraz losy innych istot, w tym wypadku ptaków, mamy obowiązek odpowiednio się do tego przygotować. No i czasem przydałoby się więcej zwykłej ludzkiej pokory, a mniej urzędniczej, niczym nieuzasadnionej pewności siebie i pychy…